Miałam lekki, granatowy żakiet, który służył mi 5 lat zakupiony w Bon Prixi-e….
Niestety nadszedł dzień kiedy z bólem serca musiałam go pożegnać, bo rozpadał się już ze starości. Potraktowałam to jako pretekst do uszycia nowego, który ma go zastąpić…
Mój nowy żakiet ma rewersowy kołnierz, dwurzędowe zapięcie i jest niesamowicie wygodny. Sama nie wiem jak go określić: żakiet, kurtka trochę w stylu marynarskim, trochę elegancki… Taka mieszanka 🙂
Żakiet ten jest idealny do pracy, na spacer, jest bardzo lekki i wygodny.
Wybrałam dość ciekawy materiał, który jest z elastanem o splocie w delikatny prążek , w kolorze atramentu, wizualnie podobny do Jeansu.
ZOBACZ TĄ TKANINĘ (KLIK)
gramatura: 358gr./mb.
skład: 55% bawełna, 40% wiskoza, 5% elastan
Zobacz inne tego typu tkaniny.
W związku z tym, że tkanina jest elastyczna postanowiłam uszyć go bez podszewki, tym bardziej, że planuję go nosić w tak piękne dni jak dzisiaj bo jest przewiewny i nie gniecie się.
Żakiet nie ma podszewki ale brzegi obszyłam taśmą, którą kiedyś kupiłam. Naszyłam też metkę, którą można dostać w sklepie Natan, przy zakupie większej ilości tkanin. Teraz żakiet nie wygląda tak pospolicie 🙂
Do tego bardzo interesujące guziki i żakiet gotowy do wyjścia.
http://sklep.supertkaniny.com/pl/c/Guziki/23
W początkowej wersji do żakietu uszyłam z lnu prostą bluzeczkę, modelowaną z boku zatrzaskami i tak chodzę ubrana do luźnych spodni. Niestety jakość tych zdjęć pozostawia trochę do życzenia 🙁
Tak wygląda żakiet w zestawieniu z tą bluzeczką:
Dzisiaj powtórzyłam sesję ubierając pod spód ukochany podkoszulek w paski, samodzielnie uszyty przeze mnie dawno temu KLIK
Żakiet szyłam na podstawie Burdy 3/2014 model 102.
Żakiet nie jest trudny do uszycia tylko kieszenie doszywałam ręcznie.
Potrzebujesz na niego: 2m dł/ 1,45 m szer. materiału i 10 guzików.
Która wersja bardziej Wam się podoba na luzie z białą lnianą koszulką czy bliżej ciała?
Śliczny żakiecik, taki marynarski szyk. Ale z białą bluzką bardzo elegancki,, wszystko zależy od dodatków. Bardzo lubię takie żakiety z dzianin, nie trzeba ciągle prasować :)) Pozdrawiam
Bardzo dziękuję Elwiro za komentarz 🙂
Teraz jak ponownie oglądam zdjęcia tez mi się wydaje, że z białą bluzeczką lepiej wygląda. Na luzie a zarazem z nutką elegancji 🙂 To prawda, taki żakiet jest fajny do noszenia, prania. Ciekawa jestem ile go ponoszę…
Pozdrawiam :))
pięknie odszyty żakiet i zupełnie uniwersalny – bardzo mi się podoba. zastanawiam się tylko czym i jak tak super go rozprasowałaś?
Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂 Rozprasowałam go zwykłym żelazkiem tylko mam taką siateczkę do prasowania, którą nakładam na tkaninę w miejscach prasowanych, dzięki temu nie odświecę materiału i mogę prasować nadruki po prawej stronie. Taki fajny wynalazek a bardzo pożyteczny 🙂
Bardzo ładny ten żakiet, rewelacyjnie wykonany. Najbardziej podoba mi się w zestawieniu z białą bluzeczką. Zapraszam do siebie na wpis, już z Córcią na świecie:-), pozdrawiam ciepło.
Wow Monika, już pędzę na Twój blog zobaczyć okruszka 🙂 GRATULACJE KOCHANA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mogę się napatrzeć na ten żakiet. Wszystko mi się w nim podoba, począwszy od materiału po Twoją stylizację ( szczególnie z paseczkami) skończywszy:) Naprawdę super!
Bardzo mi miło 🙂 Taki efekt chciałam właśnie uzyskać. Nosi się go rewelacyjnie, praktycznie chodzę w nim cały czas. Bardzo wygodny i przewiewny.
Może się skusisz na niego….w Natanie już się kończy materiał 🙂 Bardzo dziękuję za odwiedziny.